27 czerwca 2009

Zwierzęcy Fake Blood


No i wpadł mi w ręce nowy remix prosto od Fake Blood. Po pierwsze - gdzie się podział mój ukochany moment, który był w większości remixów od Theo, czyli to fffaaaakeee blooood i wtedy takie zajebiste wejście które po prostu oblewało nas tą krwią. Co do tej krwi, wtedy była prawdziwa teraz już na prawdę jest sztuczna - remix powolny, beż życia, bez większych rewelacji, moim zdaniem zbliżony do tego co Theo robi w The Black Ghosts, a przecież nie tego się oczekuje od Fake Blood. Jak dla mnie jest wyjątkowo za spokojnie i statycznie. Ostatnio zawiedli mnie Bloody Beetroots swoim remixem i teraz Fake Blood, przecież oni zawsze mieli takie mocne brzmienie, co się z tym stało? Rozleniwili się?!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

hej! mam pytanie w jaki sposób mozna zrobic tak fajne tło na bloga? czy jest to trudne? dzieki za odpowiedz.
michał

Party Cranker pisze...

Prosta modyfikacja w CSS, chwilka grzebania i wklejenia linka w body

Anonimowy pisze...

a linka skad bierzesz?

Party Cranker pisze...

Z flickr, bo to jest moja grafika i tam ją uploadowałem, byle skąd można wziąć, byle był format stosowny i bezpośredni link to zdjęcia/grafiki.

Prześlij komentarz