Trochę długo nie pisałem, ale to za sprawą mega sesji, która mnie w tym roku dopadła. Niestety nie wszystkiemu podołałem, ale w ogólnym rozrachunku wychodzę na plus!
Najbardziej ze wszystkich dni tygodnia nienawidzę niedziel a to za sprawą tego, że kojarzy mi się ona z poniedziałkiem... Niedziele są zwykle ślamazarne dlatego tą zaczynam też dość ślamazarnie. Dwa lajtowe kawaluny...
Pierwszy już poruszany przez nas temat kucyków. PR zamieścił niedawno remix, który nie wcisnął mnie w fotel, ale można powiedzieć, że dał radę. Dzisiejsza przeróbka może też nie sprzeda wam kopniaka prosto w czoło, ale myślę, że niektórym może się spodobać. Dla mnie typowy średniak.
Pony Pony Run Run - Hey You (NROTB remix)
Drugi wydaje mi się być lepszy. Metric na pewno wiele osób kojarzy (zdjęcie powyżej). Pamiętam jeszcze kiedyś na pierwszych bibkach któryś z tracków Metric był killerem parkietowym. Nie pamiętam, który, ale pamiętam, że młodzież się bawiła ;] Dzisiaj nadal lajtowo, ale bardzo przyjemnie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz